PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=115615}

Bitwa El Alamein

El Alamein - La linea del fuoco
6,3 1 086
ocen
6,3 10 1 1086
Bitwa El Alamein
powrót do forum filmu Bitwa El Alamein

Zgadzam sie, zgadzam... nazywanie go dramatem wojennym jest prrzesadą. Po tytule liczyłem na ataki pancerne Monty'ego na linie włoskie, a tu...Czołgi niby były, ale czemu współczesne M-60?
Warto zobaczyć, to na pewno. Film pokazuje wojnę taka jest,brudna,brutalna ale i nudna czasem... i to, że żołnierze włoscy walczyli w Afryce tak jak mogli, tak jak się dało...

Nordland_2

zolnierze wloscy znani byli z walki raczej z checi do masowego poddawania sie przeciwnikowi niz z walki - w przeciwienstwie do ich niemieckich kompanow...

templar

Och... Nie było tak do końca. Zapewne wartość bojowa (a więc i morale) wojsk niemieckich była większa niż włoskich, ale trzeba brać pod uwagę wyposażenie stron. Troche siedzę w temacie i wiem jak przestarzałe było uzbrojenie Włochów. Nie zawsze byli bohaterscy jak Gustlik i Janek, ale szli do niewoli, bo nie mieli na czym uciekać, jak np Niemcy pod El-Alamain. Stąd właśnie te wielkie kolumny Włochów maszerujące do angielskiej niewoli. Myśle, że Włosi nie byli i nie są najwaleczniejszymi żołnierzami, ale nie można skreślać ich całkiem:)

Nordland_2

Rzeczywiście nie jest to film wojenny w ścisłym tego słowa znaczeniu. To raczej opowieść o wojnie. Mi osobiście bardzo się podobał. Reżyser chciał odmitologizować stereotyp uciekających makaroniarzy. Faktem jest że wojska włoskie były bardzo słabe, ale składały się na to trzy czynniki: słabe uzbrojenie i wyposażenie, fatalne dowodzenie oraz brak wiary - włoscy żołnierze nie wiedzieli o co walczyli.

Wracając do samego filmu - bardzo spodobał mi się klimat i realia filmu. Europejczycy pokazali że w robieniu filmów wojennych boją o głowę jankesów. Przede wszystkim w miejsce patosu, wrzucają próby rozliczania się ze swoją niejednokrotnie bolesną historią. Film jest dosyć surowy i to jest jego największa zaleta. Bardzo obrazowe były postaci włoskich oficerów, którzy pozostawili swoich żołnierzy na pastę losu i spierniczali gdzie pieprz rośnie. Film jest wart więcej niż prawie wszystkie sztampowe produkcje amerykańskie. Napaleńcy niech nie spodziewają się zapierających dech scen walk. To raczej opowieść o tragedii żołnierzy pozostawionych samym sobie, uciekającym przed brytyjczykami i walczących z okrutnymi warunkami życia na pustynii.

Polecam, bo daje on spojrzenie z ciekawej perstektywy na udział Włochów w II wojnie światowej.

ocenił(a) film na 10
dragonfly

Film zakupiłem za jedyne 9,99 w sieci slepów (nie wymienię aby robić reklamy). Nie zawiodłem się film naprawdę dobry bardzo dobrze ukazana wojna. Jak się lubi dobre filmy wojenne to na pewno film przypadnie do gustu.

pozdrawia poleca Mariusz

ocenił(a) film na 8
dragonfly

Świetny komentarz drygonfly, nic dodać nic ująć. Ukazanie dramatycznej sytuacji włoskich żołnierzy było zapewne głównym celem reżysera.
Mnie osobiście film uświadomił wiele spraw...Polecam również.

templar

Błąd.Angielskich pedziów zaskoczyła twarda i dzielna postawa Włoskich oddziałów na linii Maret.

ocenił(a) film na 8
Nordland_2

Film bardzo potrzebny , wreszcie front z włoskiej strony. Choć jako zapalonego fana filmów wojennych babolił mnie w oczy sceny z samej bitwy gdzie atakowały współczesne czołgi(może i M-60 albo M-48?), a eksplozje trochę przypominały wybuchy sporych petard.

Mi w pamięci utkwiły 3 momenty: z generałem,który chowa swego ordynasa; deszcz na pustyni; ostatnia scena przy pomniku poległych.

Może kiedyś i my stoworzymy coś takie bo wielkich nakładów to nie wymaga jak widać.

Maro_11

I to lubie, sensowna wymiane zdan oraz informacji zamiast pustej przepychanki. Widze ze film trafil w powolane rece. Dzieki wsystkim za solidna krytyke, filmu juz poszukuje.

Nordland_2

Jako wojenny bardzo słaby...Niemieckie wojska atakują amerykańskimi czołgami M48 a Angole atakują M 24 Chaffee i
transporterami M 113. Wszystkie te wozy bojowe powstały już po bitwie, której tak faktycznie w filmie nie było.
Pokazano atak Angoli na mały osamotniony oddział włoski który miał powstrzymać uderzenie pancerne brytyjskich
czołgów, i robi to z pomocą jednej armatki kalibru chyba 47 mm. Patrząc na długość lufy tej armatki mniemam że
prędkość początkowa pocisku nie była zbyt duża więc pocisk mógł co najwyżej podrapać farbę na czołgach Matilda II
które były na wyposażeniu oddziałów Brytyjskich w Afryce ( pancerz kadłuba do 78 mm, wieży 75 mm ).
Jeśli chce się robić film wojenny, trzeba zadbać o szczegóły. A tak wyszedł tylko kolejny gniot wojenny nic nie mówiący
o bitwie która jest w tytule.

ocenił(a) film na 8
Patton3a

Chyba pomyliłeś filmy. Twój opis pasuje do starszego filmu El-Alamein z 1969. W tym z 2002 nie widziałem nigdzie działka 47/32. Za to pjawił się TL37 na chodzie i mortaio Da 81. W tym niestety też pojawiają się pojazdy spoza epoki i kłuje to w oczy mimo niedolnych prób maskowania ich siatkami i zdjęciami w nocy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones